Dzisiaj Laboga Alligator MKII Custom –  wysokiej klasy combo lampowe do gitary elektrycznej. Sprzęt to jeden z najlepszych produktów w swojej klasie. Łączy w sobie niewielkie gabaryty, potężną moc i gigantyczne spektrum możliwych do osiągnięcia barw. To w pełni profesjonalny (nówka 6-7 tysięcy złotych) bardzo uniwersalny i niezwykle funkcjonalny sprzęt. W tej cenie naprawdę ciężko o coś lepszego.

Combo ma moc 50W i jeden dwunastocalowy głośnik Celestion Vintage 30. Całość waży mniej niż 25 kilogramów dlatego jest to sprzęt z rodzaju tych, które można łatwo przenosić i przewozić. Jeśli potrzebujecie czegoś na czym można grać z doskoku próbę lub występ, a jednocześnie pragniecie mieć bez dźwigania brzmienie profesjonalne i bezkompromisowe z pewnością docenicie Labogę, która gra jak ściana wzmacniaczy, ale nie trzeba jej przewozić kontenerowcem.

Wzmacniacz posiada gigantyczne możliwości brzmieniowe. Dwa kanały z niezależnymi korekcjami oraz szereg dodatkowych funkcji (zmiana trybu pracy equalizera, przełączniki bright) pozwalają wyciągnąć z niego całą paletę rozmaitych barw. Nie ma w przypadku tego pieca dysproporcji jakościowej pomiędzy kanałem czystym a przesterowanym. Żaden z nich nie pozostaje w cieniu drugiego, oba bez problemu osiągają światowy poziom, choć różnią się od siebie dość znacznie. Kanał czysty jest łagodny. Jego czyste i zwarte brzmienie kojarzy się raczej jazzem niż bluesem. Headroom jest spory,  można go oczywiście rasowo przełamać, ale zdecydowanie nie jest to piec, który prawdziwie czysty jest tylko od 1 do 3 na skali głośności. Kanał przesterowany oferuje wszystko od delikatnego crunchu po nasycony drive. Można ustawić dwa różne stopnie przesterowania i przełączać się między nimi za pomocą footswitcha. Przester jest znakomity i potrafi przybrać różne oblicza. Moim zdaniem wzmacniacz bez problemu rozstawia po kątach konkurencje z bardziej rozpoznawalnym logo. Jakości produktów Labogi nikt dzisiaj nie kwestionuje, mają licznych miłośników na całym świecie.

Jeśli chodzi o wyposażenie to sprzęt jest absolutnie bezkompromisowy. Alligator ma bardzo dobrze skalibrowany master volume, który bez problemu pozwala cieszyć się najwyższej jakości lampowym brzmieniem nawet w mieszkaniu.  To Idealna opcja dla osób, które chciałby na jednym wzmaku obskoczyć próbę, koncert i poranną rozgrzewkę. Ponadto wzmacniacz ma oczywiście sprężynowy pogłos (bardzo przejrzysty, raczej nowoczesny), pętlę efektów oraz szereg wyjść na kolumny.

Combo zachowane w niemal idealnym stanie. Wygląda praktycznie jak nówka ze sklepu, technicznie nie sprawia najmniejszych problemów. Wszystko chodzi jak w zegarku.  W zestawie znajduje się oryginalny footswitch (ma trochę rys) oraz szyty na miarę pokrowiec.