Elektryczna Dusza prezentuje gitarę Ibanez RG2770 Z.  Instrument wyprodukowany w roku 2012 w Japonii (ceniona, legendarna fabryka Fuji Gen) w ramach  słynnej serii Prestige. Gitara powala wyglądem, jakością wykonania, brzmieniem oraz zakresem możliwości. To bardzo uniwersalny sprzęt, na którym można grać naprawdę wszystko. Jak na wysoki model Ibaneza przystało gitara jest arcydziełem ergonomii i po prostu naszpikowano ją rozwiązaniami pozwalającymi grać szybciej, pewniej i dokładniej.  

Szkielet instrumentu stanowi superlekki korpus z mahoniu, na który naklejony został cienki top z klonu płomienistego. Do tego oczywiście nie mogło zabraknąć znaku firmowego Ibaneza – gryfu Wizard HP o fantastycznych, sportowych parametrach (24 progi jumbo, radius 17’ i wygodny profil). Jest to światowy top  jeśli chodzi o komfort i ergonomię podczas szybkiej i zaawansowanej technicznie gry. 

 Elektronika, w najbardziej uniwersalnym z możliwych układzie HSH, oparta jest o humbuckery i singla DiMarzio IBZ. Można grać na tej konfiguracji wszystko od fenderowskiej szklanki po szatańskie przestery, zdecydowanie nie jest to instrument dedykowany jednemu tylko stylowi. 

Oczywiście nie mogło zabraknąć na tym pułapie cenowym dumy Ibaneza czyli fantastycznego ruchomego mostu Edge Zero ze stabilizatorem stroju ZPS3.  To kapitalny most, który jest jednym z najbardziej zaawansowanych konstrukcji tego typu. Zdecydowanie można na nim polegać. 

W parze z doskonałą specyfikacją idzie także świetny wygląd. Wykończenie sapphire blue w połączeniu z osprzętem cosmo black prezentuje się naprawdę efektownie. Całość kłada się na wizerunek gitary nowoczesnej, zaawansowanej technologicznie i ekskluzywnej. 

Instrument wyprodukowany w roku 2012, ale pomimo ośmiu lat na karku zachowany w fenomenalnym stanie. Ślady użytkowania to tylko widoczne w ostrym świetle mikroryski i delikatne oznaki użytkowania na osprzęcie.  Zwykła kosmetyka, gitara powinna zadowolić nawet estetów, którzy używanych instrumentów nie kupują. Podsumowując stan na solidną piątkę z plusem. Pod względem technicznym też oczywiście wszystko ok. Gitara działa zupełnie jak nowa, progi są w bardzo dobrym stanie i posłużą wiele lat.  W zestawie jest oryginalny futerał serii Prestige, trochę papierologii  i multitool do regulacji.  To samo dostalibyście kupując tę gitarę u dystrybutora (gdyby była), ale musielibyście zainwestować znacznie więcej pieniędzy.  Fabrycznie nowy egzemplarz kosztował (i to parę lat temu, kiedy wszystko było wyraźnie tańsze) ponad 7 tysięcy złotych. Tutaj cena stosownie niższa za wiosło nieznacznie tylko różniące się od nówki.