Elektryczna Dusza prezentuje gitarę Gibson SG. Tym razem leciwy egzemplarz z roku 1980, a więc vintage’owy kąsek z ery Norlina. Gitara w klasycznym kolorze Heritage Cherry i z charakterystyczną dla epoki specyfikacją pełną ciekawych smaczków. Instrument przetrwał do naszych czasów bez większych modyfikacji (ma jedynie wymienione gniazdo jack) i oddaje w pełni ducha dawnych lat.

Markery w kształcie małych bloków, duża główka z kopytkiem oraz świetnie brzmiące, poszukiwane (i nietanie) humbuckery Gibson Tarback tamtej epoki, która ostatnio wyłania się z mroku dziejów zyskując uznanie muzyków i kolekcjonerów.

Miłośników staroci nie trzeba zachęcać. Taki, zachowany niemal w oryginalnym stanie, egzemplarz wielkiego hitu Gibsona jakim jest SG to wspaniała inwestycja, ale przede wszystkim sprawdzony i instrument na scenę i do studia. Odkąd ten model trafił na rynek na początku lat 60 jest produkowany bez przerwy. To świadczy najlepiej o tej ponadczasowej gitarze.

Gitara ma swoje lata i znajdzie się na niej sporo śladów użytkowania w postaci obić, rys, wgniotek, czy spękań lakieru. To wszystko dodające charakteru blizny starego rockowego zabijaki, ale nic strasznego. Żadnych poważnych przygód (jak złamania) ta gitara nigdy nie miała, nie należy mieć zatem żadnych obaw w kwestii jej stanu technicznego. Wszystko działa jak trzeba, progi są wciąż oryginalne (po szlifie). To mimo wieku w pełni grywalny, bezinwestycyjny i bez dwóch dający się z powodzeniem używać we współczesnych realiach sprzęt.

W zestawie oryginalny futerał Gibson Protector z czerwonym wnętrzem – kolejna znakomita pamiątka z lat 80.

Zdecydowanie polecam. Klasyka rocka w znakomitym wydaniu. .