Elektryczna Dusza poleca dzisiaj gitarę Gibson Les Paul Traditional. Tym razem egzemplarz z roku 2011 w klasycznym wykończeniu goldtop.  Złoty top i miodowy tył towarzyszą modelowi LP od samego początku jego historii. Tak właśnie wyglądały te gitary w pierwszych latach produkcji nim pojawiły się bursty. Z jednej strony to klasyka, z drugiej dobitne podkreślenie luksusowego charakteru instrumentu. Takie wykończenie pomimo upływu lat nie wychodzi z mody i ma wielu miłośników. To absolutna klasyka gitarowego designu, z którą trudno dyskutować.

Dzisiejszy egzemplarz ma 10 lat, których zdecydowanie nie przeleżał w futerale. Gitara ma trochę obić, rysek i odprysków. Znajdzie się tęż trochę przebarwień i zmatowień lakieru nitro. Ogólnie taki delikatny, naturalny relic, który na pewno się spodoba się miłośnikom instrumentów z życia wziętych. Technicznie z gitarą wszystko w najlepszym porządku. Nie miała nigdy żadnych przygód typu złamania, czy pęknięcia. Wszystko jest oczywiście w pełni sprawne. Progi mają naprawdę minimalne ślady użytkowania i zdecydowanie nic nie trzeba z nimi robić. Specyfikacja techniczna jest fabryczna – wymienione zostały jedynie kondensatory ze zwykłych na Orange Drop oraz jeden potencjometr (na taki jak oryginalny – CTS). Pickupy to 57 Classic. Gryf typu 50, który swoją grubość ma, ale należy do wygodnych.

Do zakupu Traditionala nie trzeba nikogo zachęcać. Te gitary przejęły schedę po serii Standard produkowanej w latach 2002-2006 uznawanej już z dzisiejszej, wcale nie tak odległej, perspektywy za jedną z najlepszych generacji tego modelu. Ten egzemplarz ma nawet plecki z jednego kawałka, co jest miłym zaskoczeniem, bo to rzadkość w modelu Traditional.

W zestawie z gitarą sprzedaję oryginalny futerał. Ma trochę śladów użytkowania, ale wszystko z nim ok.