Elektryczna Dusza poleca gitarę Gibson Les Paul Standard w bardzo rzadkim wykończeniu natural. Jest to egzemplarz z roku 1991, a więc już prawie trzydziestoletni. Współcześnie taki model nie jest produkowany, sprzęt należy do tych nieco bardziej wyszukanych. Instrument powinien przypaść do gustu osobom lubiącym starsze gitary. Wczesne lata 90 uchodzą za bardzo dobry okres w historii Gibsona. Po epoce kontrowersyjnych eksperymentów, które doprowadziły firmę na skraj bankructwa, nastąpiła udana zmiana zarządu i wskrzeszenie dawnych idei. Powrót do katalogu instrumentów tradycyjnych i klasycznych szybko postawił Gibsona na nogi.

Les Paul Standard z początku lat 90 różni się znacznie od swojego współczesnego odpowiednika. Gitara nie ma komorowanego korpusu, skomplikowanej elektroniki czy nowoczesnego osprzętu. Wygląd i wyposażenie instrumentu to gibsonowska klasyka bez wodotrysków. Gitara jest prosta i elegancka, ale i odrobinę nietuzinkowa.  Jasna płyta wierzchnia z pięknym, łagodnym rysunkiem klonu świetnie kontrastuje  z miodowym, mahoniowym tyłem. Wrażenie surowości zaciera obecność złotego osprzętu i kremowego bindingu, które w sposób jednoznaczny podkreślają, że mamy do czynienia z instrumentem z wyższej półki.  Nie zabrakło także perłowych inkrustacji i ciemnej, porowatej, palisandrowej podstrunnicy w także lakieru nitro. Korpus w tej gitarze wykonany został z jednego kawałka mahoniu, gryf jest również jednoczęściowy. Profil szyjki jest dosyć smukły, nie powinien nikogo wystraszyć.

Gitara ma zamontowane butikowe pickupy Lollar Imperial. Set tych humbuckerów kosztuje 1500 zł. To najwyższej klasy przetworniki utrzymane w klimacie klasycznych PAF-ów. Mają klarowne, szlachetne brzmienie. doskonale nadające się do bluesa, hard rocka i brzmień czystych. W gitarze zamontowane są także porządne kondensatory foliowe i blokowany mostek Tone Pros.

Gitara zachowana jest w bardzo dobrym jak na swój wiek stanie. Ma małe obicie na tylnym rancie, trochę wgniotek, rysek, zmatowień na osprzęcie, typowe, płytkie krzaczki od guzików na pleckach, ale ogólnie prezentuje się naprawdę dobrze, zwłaszcza jak na swoje lata.  Pod względem technicznym nie ma się do czego przyczepić. Działa wszystko od kluczy, przez regulację gryfu po elektronikę. Progi są oryginalne, były szlifowane i aktualnie nic nie trzeba z nimi robić. Ogólna kondycja gitary jest naprawdę znakomita, instrument musiał być przez lata szanowany i odpowiednio serwisowany.

W zestawie oryginalny futerał z szarym pluszem (z innego rocznika). Case ma trochę śladów użytkowania i nie ma klamry w zamku szyfrowym, ale doskonale spełnia swoją funkcję i nie wygląda tragicznie.

Udzielam 6 miesięcy gwarancji.