Gibson Les Paul Custom Alpine White 1987
Elektryczna Dusza prezentuje wspaniałą gitarę Gibson Les Paul Custom w wykończeniu Alpine White. Instrument wyprodukowany w roku 1987, a więc pochodzący z bardzo cenionego okresu, który nastąpił bezpośrednio po zakończeniu ery Norlina. Gitary z drugiej połowy lat 80 i początków lat 90, czyli takie z pierwszych lat urzędowania Henry’ego Juszkiewicza, nawiązywały do najlepszych tradycji marki i przywróciły Gibsonowi status lidera w branży. Ich ceny nieustannie szybują w górę i stanowią bardzo dobrą lokatę kapitału. Nie inaczej jest w przypadku tego egzemplarza, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom rzeczy ekskluzywnych, wyszukanych i troszkę starszych.
Gitara ma mahoniowy korpus, całkiem zgrabny jak na ten model mahoniowy gryf oraz klonowy top. Z fenomenalnym, pożółkłym na kolor kości słoniowej nitrocelulozowym wykończeniem kontrastuje czarna, hebanowa podstrunnica. Luksusowy charakter gitary podkreśla wielowarstwowy binding, który tradycyjnie w tym modelu otacza również główkę. Nie mogło też oczywiście zabraknąć inkrustacji wykonanych z mieniącej się w promieniach świetlnych na różne kolory masy perłowej. Gitara ma jeszcze stare, kanciaste logo i nieco odmienny od spotykanego współcześnie kształt główki. Takie smaczki od razu informują, że mamy do czynienia z leciwym instrumentem, a nie współcześnie produkowaną wersją. Ważnym atutem tego rocznika są współcześnie trudne do zdobycia i nietanie przetworniki Pat. No., których nie znajdziemy w żadnej produkowanej obecnie gitarze Gibsona. Przystawki są obiektem pożądania wielu gitarzystów i potrafią kosztować na aukcjach bajońskie sumy. Warto mieć świadomość ich wyjątkowości.
Gitara pomimo 37 lat na karku jest zachowana w świetnym stanie stanie. Ma w całości oryginalny lakier, nie przechodziła żadnych napraw i nie licząc zaczepów paska jest w całości oryginalna. Elektronika jest fabryczna, osprzęt również. Ślady użytkowania, biorąc pod uwagę wiek, są naprawdę znikome. Miejscowe pożółknięcia lakieru, drobne ryski i typowe spękania lakieru nitro, niewielkie wgniotki i ślady upływu czasu na osprzęcie to naprawdę niewiele mankamentów jak na te lata. Wszystkie ślady użytkowania są bardzo naturalne, stylowe i dodają gitarze jeszcze więcej vintage’owego charakteru. Progi są w świetnym stanie i nie kwalifikują się do podejmowania jakichkolwiek działań.
Gitarę sprzedaję razem z oryginalnym futerałem Gibson Protector, który ma wprawdzie odklejoną płytkę z logo, ale jest zdecydowanie mile widzianym dodatkiem do gitary z tego rocznika.
Zdecydowanie polecam!
Ostatnio dodany sprzęt.