Elektryczna Dusza prezentuje kolejne cacko dla miłośników staroci. Tym razem fantastyczny, akustyczny archtop Gibson L-48 z roku 1955. Tak, to prawie siedemdziesięcioletnia gitara ze złotego okresu marki, zbudowana w legendarnej fabryce w Kalamazoo, gdzie powstawały przed laty najsłynniejsze, absolutnie kultowe modele amerykańskiego producenta.

Instrument to kawał pięknej historii, kolekcjonerska perełka i generator korzennego brzmienia spod znaku bluesa i jazzu.

Gitara wygląda absolutnie stylowo. Ma przepiękny kolor i całą feerię spękań, przetarć i obić, które składają się na powalający, naturalny relic. Coś nie do podrobienia, Murphy Lab się nie umywa! Oczywiście gitara nie była nigdy złamana, klejona i ma w całości oryginalny lakier. Choć ma swoje lata, wciąż jest też w pełni sprawna technicznie i zupełnie grywalna. Z pewnością nie należy patrzeć na nią jak na zabytek do gabloty. Sprawdzi się z pewnością w rękach każdego poszukiwacza archaicznych barw, może być też doskonałą bazą do elektryfikacji.

Podsumowując. Świetny rocznik, wysokie walory kolekcjonerskie, kapitalna prezencja i bezcenny zapach kościelnych ławek. Dla fanów Gibsonów rewelacja. Zamiast kolejnego, współczesnego Les Paula można sobie sprawić coś wyszukanego z najbardziej cenionej gibsonowskiej epoki. To wielka przyjemność zaprezentować tutaj tak ciekawy, historyczny instrument.