Gibson ES-347 1988 Tobacco Burst
Elektryczna Dusza prezentuje dzisiaj unikalną gitarę semi-hollow body Gibson ES-347. Jest to niedostępny współcześnie, luksusowy wariant modelu ES-335. Instrument wyprodukowany w roku 1988. Gibsony z końca lat 80 uchodzą za znakomite, po zakończeniu chudych lat tzw. ery Norlina, Gibson przeprosił się z klasyką i zaczął ponownie serwować wysokiej jakości instrumenty o tradycyjnych, wolnych od ekstrawagancji specyfikacjach. ES-347 powinien przypaść do gustu miłośnikom instrumentów starszych i trudno dostępnych. Gitara należy do rzadkich, kto wie czy to nie jedyny egzemplarz w Polsce w tym wykończeniu. W każdym razie nie jest to sztampa ze sklepowej półki, lecz coś znacznie bardziej wyszukanego i wartościowego.
Gitara jest lepiej wyposażona i zdecydowanie bardziej efektowana wizualnie niż podstawowy ES-335. Instrument ma dużą, otoczoną wielowarstwowym bindigiem główkę, czarną jak smoła podstrunnicę z prawdziwego hebanu (współcześnie ekstremalna rzadkość) i perłowe markery w kształcie bloków. Egzemplarz w powalającym wykończeniu tobacco burst z pięknymi przejściami tonalnymi zarówno na płycie wierzchniej jak z tyłu (korpus, gryf, główka, boczki). Do pomalowania gitary użyto sprzyjającego dobremu brzmieniu i pięknie się starzejącego lakieru nitro. Customowy, wykwintny styl podkreśla złoty osprzęt. Ogólnie rzecz biorąc instrument prezentuje się naprawdę wykwintnie i nieczęsto spotyka się ES-a aż tak spektakularnego.
Gitara ma charakterystyczne dla tego modelu, nigdzie dzisiaj niedostępne pickupy Gibson Spotlight. Doskonale nadają się one do gitar semi hollow ze względu na dużą odporność na sprzężenia. Standardowym wyposażeniem ES-a 347 jest także mini-przełącznik, który pozwala rozłączyć humbuckery redukując ich sygnał. Nigdy nie spotkałem się z lepszym rozłączaniem cewek jak w tej gitarze. Współcześnie stosowane rozwiązania nie umywają się do tego zaproponowanego tutaj. Gitara ma bardzo szeroką paletę brzmień i żadnego stylu się nie boi. Grać można na niej zdecydowanie więcej niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
Ten egzemplarz ma 30 lat, ale zachowany jest w świetnym stanie. Poza obiciem na jednym z rogów główki znajdziemy tylko mikroryski na lakierze i naturalne przetarcia złotego osprzętu. Całość prezentuje się naprawdę stylowo, powstał już naturalny VOS za który w Custom Shopie płaci się fortunę. Pod względem technicznym wszystko w jak najlepszym porządku. Regulacja gryfu działa, elektronika również. Progi są oryginalne i mają jedynie kosmetyczne ślady użytkowania. Zdecydowanie nic nie trzeba z nimi robić.
Fabrycznie gitara miała założony strunociąg TB-6 z mikrostroikami (taki jak w modelu B.B. Kinga). Zastąpiłem go tradycyjnym, prostym stopbarem, bo tak mi się bardziej podoba, ale oryginał dołączam, więc jeśli ktoś chciałby przywrócić oryginał to nie ma żadnego problemu.
Ostatnio dodany sprzęt.