Fender Stratocaster CBS Natural 1977

11,499 zł

Jesteś zainteresowany? Odezwij się!
  • 6 miesięcy gwarancji
  • darmowa wysyłka
  • pełna satysfakcja

Elektryczna Dusza prezentuje kapitalnego Fendera Stratocastera z roku 1977. Gitara ma, charakterystyczną dla tamtych czasów, dużą główkę; trzypunktowy sposób montażu gryfu i świetną specyfikację w klimacie vintage. Jeśli lubicie starsze instrumenty z pewnością będziecie zadowoleni. Lata 50 i 60 to już obecnie cenowy kosmos, ale lata 70 nadal są w zasięgu zwykłego śmiertelnika (choć to pewnie ostatni dzwonek). Warto się takimi gitarami zainteresować, bo tańsze już nigdy nie będą. To wspaniała lokata kapitału i wielka przyjemność posiadania ponad czterdziestoletniego instrumentu światowego formatu.

Lata 70 są ciekawym, niezwykle oryginalnym (bo nieco mniej bluesowym) rozdziałem w historii marki. Stratocastery z tamtych czasów mają swój unikalny styl, kojarzony z brzmieniami funk i disco dominującymi na świecie w drugiej połowie lat 70. Jako takie sprawdzają się znakomicie we współczesnej muzyce, która czerpie garściami z tego okresu. Warto mieć taką gitarę w swoim arsenale. To już totalne klasyki, których będzie coraz mniej. Fender do dziś produkuje reedycje gitar w specyfikacji 70’s, ale oryginał z epoki to dopiero coś.

Gitara ma charakterystyczny dla epoki jesionowy korpus w niezwykle szanowany po dziś dzień wykończeniu Natural. Po dominacji olchy w latach 60 pierwotny materiał używany do budowy strata na początku jego historii wrócił do łask. To pewnie jemu gitary te zawdzięczają charakterystyczny perkusyjny sound z funkową kompresją. W latach 70 wciąż jeszcze koprus frezowany był tylko pod 3 single, a gryf miał 21 progów. Podczas gry nie opuszcza więc wrażenie trzymania w rękach prawdziwego strata vintage, a nie na przykład współczesnego modelu Standard.

GItara ma swoje lata, ale zachowała się w znakomitym, zdumiewającym wręcz stanie. Znajdą się oczywiście jakieś ryski, drobne wgniotki i praktycznie niewidoczny ślad po killswitchu na pickguardzie, ale ogólny stan jest po prostu fantastyczny i trudno wymagać więcej od instrumentu, który wkrótce będzie miał 50 lat. Jeśli chodzi o modyfikacje to nieoryginalnym elementem jest tylna maskownica oraz pięciopozycyjny przełącznik, którym – w celu uzyskania dostępu do dodatkowych brzmień – zastąpiono archaiczny, stosowany jeszcze w tamtych lata przełącznik trójpozycyjny (mam go i dorzucam jako element zestawu). Pickupy są oryginalne z roku 1977.

Pod względem technicznym z gitarą wszystko w najlepszym porządku. Regulacja gryfu działa, elektronika również, progi są w bardzo dobrym stanie (miały szlif) i zdecydowanie nic nie trzeba z nimi robić.

Co ciekawe, w zestawie z gitarą jest znakomity oryginalny futerał z epoki (swoją wartość ma!) i oryginalne fabryczne papiery, które naprawdę spotyka się bardzo, bardzo rzadko. To zatem nie tylko wspaniały instrument, ale również fajna lokata kapitału i ozdoba każdej kolekcji. Zdecydowanie warto się zainteresować.

 

 

 

 

Back to top