Elektryczna Dusza prezentuje najwyższej klasy head lampowy polskiej marki Bash Manufacturing. Jest to Sidwinder Triple Mark V, a więc ostatnia generacja  flagowego produktu  tej marki.  Te wzmacniacze od jakiegoś czasu nie są produkowane, chcąc kupić trzeba czaić się na używkę. Mam tu taką w stanie fabrycznym. 

Sidewinder to potężne, kompletne narzędzie dla gitarzysty, które spokojnie stawać może w szranki z kosztującymi 5 razy tyle, najlepszymi wzmacniaczami zza wielkiej wody i co najważniejsze wyjść ze starcia z nimi obronną ręką. Wzmacniacz  jest po prostu naszpikowany funkcjonalnościami i ma gigantyczne możliwości brzmieniowe.  Choć jest to konstrukcja dedykowana dla miłośników cięższych brzmień (bo korzeni oferowanego soundu szukać należy w stajni Mesy) to trzy w pełni niezależne kanały z pełnymi korekcjami i różnymi trybami pracy zdecydowanie  pozwalają zaliczyć ten wzmacniacz do tych najbardziej uniwersalnych. W konstrukcji takiej jak ta nie mogło zabraknąć oczywistych funkcji jak pętla efektów, czy wyjście liniowe, ale i bardziej wyszukanych rozwiązań jak tryb boost, wbudowana bramka szumów, sterowanie MIDI, czy wyłącznik czasowy. NIe mogło także zabraknąć rozbudowanej redukcji mocy (100/50/10W) pozwalającej stosować ten Ograniczeń nie ma tutaj dosłownie żadnych, możliwości kreacji brzmienia i dostosowania własnych potrzeb sterowania tym potworem są nieograniczone. 

Wzmacniacz w idealnym stanie technicznym i wizualnym. Wygląda jak prosto z fabryki i działa jak zegareczek. Choć sprzedaję go formalnie jako sprzęt używany, robi wrażenie zupełnie nowej rzeczy. W kremowej obudowie prezentuje się naprawdę znakomicie i może być prawdziwą ozdobą rigu.

W zestawie jest  pięcioprzyciskowy footswitch oraz profesjonalny case transportowy marki Hesu.